Zmieniłam trochę koncepcję prowadzenia tego bloga. Dlatego też będą tu pojawiać się one party nie tylko o siatkarzach, jak do tej pory, ale też o innych sportowcach, piłkarzach, skoczkach narciarskich, piłkarzach ręcznych itp.

amitié

   Nie pociągają mnie twoje oczy, Winiarski. Nie wiem, co inne w nich widzą, ale na mnie nie działają. Jak to możliwe? Moim zdaniem dlatego, że cię znam. Aż za dobrze. Od dziecka miałam z tobą styczność, więc się uodporniłam na twój wątpliwy urok. To ja cię pocieszałam, kiedy Dagmara cię zostawiła. To ja ci pomagałam przetrwać trudny czas w Bełchatowie. A teraz nasza pseudo przyjaźń jest na wielkim zakręcie.  Dlaczego? Znalazłeś sobie inną lalunię do łóżka. Nie, nie jestem o nią zazdrosna. Martwię się o twój sportowy tyłek. Który raz z kolei nie przychodzisz na trening? Ile razy już byłeś uchlany w trzy dupy? Jeszcze trochę, a Nawrocki cię wywali! Zobaczysz!

   Wchodzę do twojego mieszkania, trzaskając drzwiami. Nie obchodzi mnie czy znów bawisz się z Barbie, masz kaca, czy może po prostu śpisz.  Musimy poważnie pogadać. Specjalnie zachowuję się głośno. Puszczam na ful telewizor, w którym Sean Paul sobie podśpiewuje.  Wychodzisz z pokoju, o dziwo ubrany kompletnie.
 - Co jest? - pytasz lekko nieprzytomnie.

   Siadam na kanapę i wzdycham głośno.
 - Winiar, idioto, ogarnij się w końcu. Musisz zrozumieć, że nie możesz się zachowywać tak, jakby nic się nie działo. Bo się dzieje! Zaniedbałeś się! Nie ma cię na treningach! Nawrocki rozważa wywalenie cię! Co to ma być?!
 
   Podchodzisz do mnie i całujesz w usta. Oczywiście, kurde. Jak zawsze, żeby mnie uciszyć!  Ściągasz moją bluzę i wkładasz ręce pod koszulkę. O nie, nie tym razem. Wyswabadzam się spod ciebie i staję w drzwiach.
  - Odpowiesz normalnie czy mam zastosować przemoc? - pytam, zaplatając ręce na piersi.
 - Przemoc? - pytasz, śmiejąc się.
 - Tak, przemoc - mówię, chwytając twój ulubiony kubek, stojący na szafce i strącam go na płytki. - Ups. Niechcący.
 - No dobra - mówisz zrezygnowany.
 - Odpowiesz, czy nie? - pytam z przebiegłym uśmieszkiem, chwytając drugi kubek.
 - Kamila, przestań! Odpowiem. Po prostu się zakochałem. A ta dziewczyna mnie nie chce. Muszę się jakoś pocieszyć.
 - Piciem? - pytam z ironią. - Dziwkami? A zna cię chociaż?
 - Zna. I to dobrze.
 - To wspaniale - udaję zachwyconą. - To może jej to powiedz, co? Myślę, że o takich rzeczach powinno się mówić.
 - A jeśli nie jestem gotowy?
 -Winiarski! Proszę, oszczędź! Myślisz, że co? Oglądałeś Madagaskar? Jakie jest życiowe motto króla Juliana? A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu! To się zastosuj. Działaj, Romeo.
 - A może w odpowiednim momencie?
 - TO się pośpiesz z tym odpowiednim momentem, bo ktoś ci ją może sprzątnąć sprzed kichawy.
 - Tak, z pewnością. Tylko, że ja nie umiem jej tego powiedzieć.
 - Jak to nie umiesz?
 - A co niby mam powiedzieć?
 - Na przykład to: Wiesz, zakochałem się w tobie.
 - Dobra... Kama?
 - Słucham?
 - Zakochałem się w tobie.

   No to jest kpina. Żartuje, czy ćwiczy? Ręce opadają mi wzdłuż ciała.
 - CO?!
 - No właśnie. Właśnie to.

   Patrzę ci w oczy, w których jarzą się iskierki.
 - Winiar... Ale ja...
 - Proszę cię, Kama. Nic nie mów. Wiem, że mnie nie kochasz... Ale pozwól mi dzisiaj o tym nie myśleć. Tylko dzisiaj - wkładasz ręce pod moją bluzkę, składając pocałunek na moich ustach. Po chwili leżymy na kanapie.
                                                                            ~*~
   Trzy miesiące później niepewnie wchodzę na halę. Trenujesz przed ważnym meczem. Ale muszę ci to powiedzieć. Podchodzę do ciebie.
 - Michał, możesz na chwilę?
 - Pewnie. Co się stało?

   Patrzę na ciebie niepewnie. Nie chcę ci spieprzyć nowego życia. Masz nową miłość. W końcu... Ale muszę ci powiedzieć.
 - Będziesz tatą.

   Podnosisz mnie i całujesz.
 - To wspaniale.
 - Ale... Kaśka...
 - Nieważne! Ciebie kocham.

    No i rozumiem.
 - Też cię kocham, Winiar, wariacie.
                                                  ~*~
Ekhm... <myśli> A macie tak na weekend ;)

12 komentarzy:

  1. Eeee czemu takie krótkie? -.- Następny rozdział ma być ...

    ... conajmniej na 4 strony worda, kapisz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod powyższymi komentarzami! ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Jusminte = Caridad17 lipca 2012 04:56

    Naprawdę fajne, ba Super! Ale dla mnie za mało:( Ja chcę ...

    ... więcej:P Czekam na dłuższy następny:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz to już w ogóle nie będę oryginalna, bo dla mnie to ...

    ... jest także za krótkie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super chociaż zbyt krótkie! Cóż na mnie oczy Winiara nie ...

    ... działają ale nic na to nie poradzę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ten one part był za krótki podzielam zdanie poprzedniczek i do tego jak dla mnie jest tutaj jedno troszkę rażące niedopowiedzenie, Kama sypiała z Winiarem, dobrze widząc jaki jest i chyba jednak traktowała go jak przyjaciela a nie faceta, no chyba że ta miłość byłą gdzieś w niej głęboko skryta i to przez to, ale skoro boje się kochają to chyba fajnie ze zostaną rodzicami

    OdpowiedzUsuń
  7. ten one part był za krótki podzielam zdanie poprzedniczek i do tego jak dla mnie jest tutaj jedno troszkę rażące niedopowiedzenie, Kama sypiała z Winiarem, dobrze widząc jaki jest i chyba jednak traktowała go jak przyjaciela a nie faceta, no chyba że ta miłość byłą gdzieś w niej głęboko skryta i to przez to, ale skoro boje się kochają to chyba fajnie ze zostaną rodzicami

    OdpowiedzUsuń
  8. Że krótkie, to już zostało napisane, teraz dopisuję, że ...

    ... też również treściwe ^^ Chyba podłapuję twój niepoprawny polski język xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Co jak co ale rozdziały są dla mnie za krótkie;p I ...

    ... powtarzam się ale co tam, ja to uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. WINIARSKI,TY SŁODZIAKU!

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że takie krótkie te Twoje historyjki, ale mimo wszystko mi się bardzo podobają :) Kolejna piękna opowieść o miłości.

    OdpowiedzUsuń