Zmieniłam trochę koncepcję prowadzenia tego bloga. Dlatego też będą tu pojawiać się one party nie tylko o siatkarzach, jak do tej pory, ale też o innych sportowcach, piłkarzach, skoczkach narciarskich, piłkarzach ręcznych itp.

Powołanie do kadry

Litwo, ojczyzno jego - warknął znudzony,
Przerzucając lektury kolejne strony.
Dotarł do końca, przeczytał epilog,
Ale i tak wydarzenia mu się mylą.

Bierze swe narty, z domu wychodzi
I gdzieś ma ten fakt, że słońce już zachodzi.
Idzie na skocznię, trening za chwilę,
A z formą bardzo by nie chciał być w tyle.

Spotyka kolegów, od razu się śmieje
I zapomina o tym, co w szkole się dzieje.
Kilka jedynek poprawić musi,
Bo zostać w tej klasie, to go nie kusi.

Wraca do domu, buty już ściąga,
Kurtkę odwiesza i się przeciąga,
Gdy telefon dzwoni, no to odbiera
I słyszy zdenerwowany głos Kruczka trenera.

Piotr złamał nogę oznajmia półgłosem.
Bo ten idiota bawił się z psem.
A, że to amstaff, siły miał trochę,
No to pociągnął smycz razem z Piotrem.

Żyła wziął upadł, dość niefortunnie
I mówił, że chwilę myślał o trumnie,
Bo to na wzgórzu miejsce swe miało,
Na szczęście Wiewiórko tylko nogę złamało.

Więc drogi Klimku pakuj manatki
W ten weekend będziesz z dala od matki.
Polacy teraz innym skoczne tyłki skopią,
No bo jedziemy razem do Kuopio.

Klemens z wrażenia słuchawkę upuszcza
I do pokoju biegiem się puszcza,
Gdzie do walizki ciuchy swe wrzuca
I jeszcze książka, podręcznik odrzuca.

Już spakowany. Już zaraz lecą.
Już mu usteczka na tę myśl się cieszą.
Już po odprawie, już w samolocie
I słyszy, jak Kamil mówi o Kocie.

Gdy nagle cisza. Serce zamiera
A Klemensowi się na płacz zbiera.
Klimek, co Tobie? Ducha widziałeś?
Czy się po prostu zestresowałeś?

Panie trenerze - tak Klimek rzecze.
Ode mnie każdy duszek uciecze.
I ja się wcale nie zestresowałem.
Panie trenerze! Nart zapomniałem!

Taka sobie rymowanka na szybko przed skokami :)

6 komentarzy:

  1. Hahahahahaha poległam :D
    Świetny wiersz! Dobrze się czytało i z dużym uśmiechem. Ach ten Klimek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne! Rozbawiłaś mnie do łez! Zwłaszcza końcówką:P A miało być tak pięknie! A tu niespodzianka Klimek zapomniał nart :P Rozbawił mnie też moment z Żyłą. Szczerze mówiąc nic by mnie nie zdziwiło w wykonaniu tego człowieka. :)
    POZDRAWIAM !!!
    Paulka

    OdpowiedzUsuń
  3. kiepska jestem z oceny rymowanek, ale muszę ci przyznać, że się uśmiałam gdy to czytałam. Nie wiem ile nad tym siedziałaś, niemniej jednak efekt końcowy powinien cię zadowolić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, świetna rymowanka. :-)
    Sama kiedyś je pisalam i wiem ze czasami ciężko znaleźć pasujący rym, ale tobie fajnie to wyszylo. :-) mimo ze nie jestem jakas wielka fanka skoków, to bardzo mi się spodobało. :-)
    Ach, no tak, jestem fanka twoich... Wszystkiego twojego co ma literki :-)
    Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz mnie i rozwaliłaś. Klimek to taka fajtłapa hahahaa uwielbiam to! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej ! Nominuje Cię do Liebster Award :) Szczegóły tutaj :D http://rozum-sklocony-z-sercem.blogspot.com/p/blog-page_14.html
    POZDRAWIAM !!!
    Paulka

    OdpowiedzUsuń